Żartuję, że muszę pójść na każdy set “Tchnienia” w Teatrze Narodowym i chociaż raz na pół roku obejrzeć “La La Land”. Książek mam tyle, że mogłabym zastąpić nimi meble - kocham czytać, ale uważam kupowanie książek za osobne hobby. Znam więcej musicali niż sztuk dramatycznych. Kiedy potrzebuję się zrelaksować, piekę focaccię lub ciasta, piszę w dzienniku lub po prostu piszę (wiersze i niewiersze). Uwielbiam gotować, szczególnie dla innych. Moim ulubionym sportem narodowym jest narzekanie, jednak uprawiam go tylko grupowo z przyjaciółmi. Kocham fantastykę, koszule w kratę i herbatę.